Beata Dyraga: czym jest zdrowie, a czym wellness?
Co znaczy słowo „wellness”? Termin został po raz pierwszy zastosowany i zdefiniowany w latach 50. przez dr. Halberta Dunna – pierwszego dyrektora Narodowego Biura Statystyk Zdrowia w USA.
Zdefiniował on wellness jako zintegrowaną metodę funkcjonowania, zorientowaną na maksymalizację indywidualnego potencjału człowieka w środowisku, w którym funkcjonuje.
Bardziej współcześni określają wellness jako aktywny proces, przez który ludzie stają się świadomi swojego życia oraz dokonują wyborów w kierunku bardziej udanej i pełnej sukcesów egzystencji. Inna definicja brzmi: wellness optymalizuje twój potencjał jako człowieka, dając ci możliwość bycia najlepszym, jaki możesz być, jeżeli będziesz pracować nad utrzymaniem równowagi pomiędzy wszystkimi aspektami twojego życia: duchowym, emocjonalnym, intelektualnym, fizycznym, jak również twoimi relacjami z innymi ludźmi, środowiskiem naturalnym i światem.
Człowiek jako całość
U podstaw wszystkich tych definicji leży dążenie do postrzegania człowieka jako całości, co nasuwa nam porównanie z założeniami filozofii starożytnego Wschodu. Wellness przekłada istotne elementy z tych filozofii na język i realia człowieka współczesnej zachodniej cywilizacji.
Również Hipokrates głosił prawdy, które pasowałyby do nowoczesnego podręcznika wellnessu: „Każda choroba ma swoje przyczyny, których nie zlikwiduje żaden lek” lub „Niech twój posiłek będzie dla ciebie lekarstwem, a lekarstwo twoim posiłkiem”, „Primum non nocere” .
Ja nazywam wellness SZTUKĄ. To sztuka świadomego i szczęśliwego życia w pełni wykorzystującego potencjał człowieka i dającego mu uczucie spełnienia. To ruch kulturowy, filozoficzny XXI wieku, którego głównym przesłaniem jest harmonijny rozwój człowieka. Oto kilka dodatkowych określeń:
- Wellness to świadomy proces samorozwoju
- Wellness nigdy nie jest constans to raczej bezustanny proces niż konkretny stan
- To sposób na osiąganie sukcesów
- To proces rozwoju, zmiany świadomości
- To styl życia
- To dążenie do poprawy jakości życia, a nie do jego przedłużenia
- To cywilizacja i kultura przyszłości
- To sposób na szczęśliwe i spełnione życie
- Wellness to więcej niż prewencja zdrowia
- To wyzwolenie z własnych ograniczeń
- To broń przeciwko chorobom cywilizacyjnym
- To proces harmonizacji życia na wszystkich jego poziomach.
Wellness jest pojęciem obcym
W pracy nad adaptowaniem wellnessu do polskich realiów doszłam do wniosku, że problem z przyswojeniem przez nas tego terminu wynika z trzech kwestii:
Po pierwsze wellness to pojęcie bardzo szerokie, dające wiele możliwości interpretacji i sposobów rozumienia. Można je przyrównać do takich pojęć, jak „wolność”, „mądrość”, „szczęście” czy „zdrowie” . Zdrowie, dla wielu z nas, to po prostu fakt braku choroby.
Ale co oznacza brak choroby? Specjalizujący się w profilaktyce zdrowia i diagnostyce lekarze chińscy są w stanie wykryć chorobę na poziomie niedoboru energetycznego, np. w nerkach.
Może to być początek poważnej choroby, którą nasza medycyna zdiagnozuje dopiero w fazie zaawansowanych skutków, np. dwa lata później. Czy wtedy – przed dwoma laty temu byliśmy już chorzy czy zdrowi? Czy smutek to choroba? Czy kiedy mam problemy ze snem, to jestem chora czy zdrowa?
„Zdrowy człowiek potrafi śmiać się z własnych zauroczeń sprawami błahymi”, pisał Friedrich W. Nietzsche. Czy zdrowie to stan, czy raczej proces? Czy coś, co jest zdrowe dla mnie, jest zdrowe dla innej osoby? Można mówić o zdrowiu fizycznym, umysłowym, psychicznym.
Mówimy o zdrowiu duszy, zdrowiu świata czy społeczności
Jako ciekawostkę podaję poniżej test zdrowia Georgesa Oshawy, nieżyjącego już twórcy makrobiotyki. Oto siedem warunków zdrowia. Za spełnienie każdego z nich otrzymuje się określoną liczbę punktów. Pełnia zdrowia to 100 punktów (zainteresowanych odsyłam do niezwykle interesujących publikacji na temat makrobiotyki).
Brak zmęczenia +5 punktów
Dobry apetyt +5 punktów
Głęboki i pełny sen +5 punktów
Dobra pamięć +10 punktów
Dobry humor +10 punktów
Jasność myśli i czynów +10 punktów
Życie sprawiedliwe i uczciwe +55 punktów
Czym więc jest zdrowie? Czym jest wellness?
Po drugie rozumienie pojęcia wellness polega raczej na odczuwaniu niż na logicznej interpretacji. Rzecz się ma podobnie jak ze słowem „miłość” czy „duchowość”. Dwie osoby będą rozumiały „duchowość” w różny, indywidualny dla siebie sposób; jest to uwarunkowane bagażem dotychczasowych doświadczeń, osobowością oraz aktualnymi potrzebami.
Podobnie z wellnessem – każdy będzie to pojęcie rozumiał i odczuwał inaczej. Ponadto wszyscy zmieniamy się i przeobrażamy; dziś pojmujemy słowo „miłość” inaczej niż kilka lat temu. Ta zmiana związana jest z rozwojem naszej świadomości, wynika z konkretnych przeżyć i doświadczeń.
Przypomina mi się takie zdanie: „Zanim się ożeniłem, miałem trzy teorie na temat wychowania dzieci, teraz mam troje dzieci i żadnej teorii”. Twój wellness dziś jest więc inny niż wczoraj.
I kwestia trzecia – wellness to pojęcie obce językowo. Niestety, wszelkie próby znalezienia polskiego odpowiednika zakończyły się fiaskiem (prof. Bralczyk przetłumaczył „wellness” jako „dobrość”). Fakt obcego pochodzenia słowa „wellness” sprawia nam trudności z zastosowaniem go w mowie i piśmie, znalezieniem odpowiedniej formy gramatycznej.
Można na przykład powiedzieć, że ktoś jest wellnessowy albo na wysokim poziomie wellnessu. Można też powiedzieć, że społeczeństwo jest na wysokim bądź niskim poziomie wellnessu (tzw. High Level Wellness). Można podążać drogą lub ścieżką wellnessu, praktykować wellness lub dążyć do wellnessu. Sympatycznym i łatwo przyswajalnym tworem językowym okazał się „wellnesiak” i „wellnessowiec”.
W drugiej części artykułu wyjaśnię, jak przejść od teorii do praktyki i przedstawię jeszcze inne aspekty wellnessu.
Artykuł Beaty Dyraga ukazał się w magazynie „Body Life” (06/2002).