Integracja zespołów w czasach pracy zdalnej

Praca zdalna zdecydowanie podniosła firmom poprzeczkę w temacie integrowania zespołów i organizowania udanych eventów teambuildingowych dla pracowników, którzy – przez pracę zdalną – są często rozproszeni po różnych miejscach zamieszkania. Do dotychczasowych wyzwań logistycznych dołączyły utrudnienia związane z dotarciem w jedno miejsce osób już nie z jednego czy dwóch biur, ale z kilku albo kilkunastu miejscowości. Same zespoły też stały się bardziej różnorodne.

Obecnie częściej niż przed pandemią w jednym teamie znajdują się osoby w różnym wieku, często z innych miast, a czasem nawet z odmiennych kultur. Technicznie nie ma jak wyjść z koleżanką z pracy na kawę. Dlatego organizowanie przez firmę integracji jest ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej – zauważa Patrycja Curyło, prezeska i współwłaścicielka sieci escape roomów Gamescape z Krakowa. Co do tego, że ludzie pracujący zdalnie, zwłaszcza po okresie pandemii, potrzebują spotkań twarzą w twarz oraz możliwości integracji, przekonana jest też Beata Dyraga, mentorka biznesu i prezeska Grupy Prodialog.

 

To przekonanie wynika zarówno z mojego doświadczenia na sali szkoleniowej jako trenera, jak i z opinii HR-ów oraz menedżerów, z którymi współpracujemy. Wiele przedsiębiorstw przyzwyczaiło się do pracy online ze względu na oszczędność czasu i kosztów, co skłania je do wybierania rozwiązań rozwojowych w środowisku wirtualnym – mówi Dyraga. Równolegle kierowana przez nią firma odnotowuje wzrost liczby wyjazdów integracyjnych, a i sami pracownicy, a w szczególności menedżerowie, stają się bardziej otwarci na bardziej intensywną niż w czasach przedpandemicznych pracę rozwojową. – To zjawisko jest częściowo związane z ostatnimi wyzwaniami i zmianami na rynku, które zwiększyły świadomość i potrzebę rozwoju u wielu osób. Presja czasu, dynamiczne zmiany rynkowe oraz trudności wynikające z kryzysu, a także brak bezpośredniego kontaktu z innymi pracownikami sprawiają, że te potrzeby stają się jeszcze bardziej palące – mówi Beata Dyraga.

Jak dodaje, obecnie szczególnie ważne jest zadbanie o dobre samopoczucie menedżerów, którzy często – jak matka w samolocie, która w sytuacji dekompresji powinna najpierw założyć maseczkę tlenową sobie, a dopiero potem dziecku – muszą być wsparciem dla swoich zespołów.

Wyjazdy rozwojowe i „wellbeingowe” stanowią idealne narzędzie do równoczesnego rozwoju kompetencji menedżerskich oraz odpoczynku, wspierając rozwój wewnętrzny. Warto zrozumieć, że integracja i rozwijanie kompetencji menedżerskich to nie tylko inwestycja w pracowników, ale także w samą firmę, której efektywność i harmonia zależą od zaangażowania i dobrej kondycji psychicznej pracowników, zwłaszcza tych na kluczowych stanowiskach kierowniczych – twierdzi Dyraga.

Do tego wszystkiego dochodzą wyzwania wiążące się z coraz bardziej zdywersyfikowanymi zespołami o różnych doświadczeniach czy wręcz innej kulturze. To z jednej strony oczywiście szansa na zgromadzenie unikatowych cech i talentów w zespole, ale z drugiej – konieczność ich skutecznego zorganizowania oraz zintegrowania. Nic dziwnego, że firmy poszukują obecnie najbardziej efektywnych form integracji i teambuildingu.

Cały wywiad z Forbes przeczytaj tutaj